poniedziałek, 22 lipca 2013

Nauczka

Trochę nakręciłam. Nakryłam intrygantkę lecz przekręciłam jeden istotny fakt za co oberwało się Mojemu. Myślałam, że jest wściekły i zazdrosny. Takie sprawiał wrażenie. Okazało się jednak, że tylko udaje, pastwił się nade mną. Płaszczyłam się przed nim pół godziny aby on na końcu wybuchnął śmiechem. Nigdy nie wiem kiedy mówi na serio a kiedy żartuje. Był to jeden z jego sposobów wychowania mnie, wie, że teraz już będę pamiętać i tego więcej nie zrobię. Nie lubię tej taktyki, tej ciszy, braku kontaktu wzrokowego. Wolałabym już mieć wszystko wygarnięte, kłócić się, dostać lanie. On jednak doskonale o tym wie, dlatego ją stosuje. Czuję się jak tresowana.

niedziela, 21 lipca 2013

Zbyt .

Nigdy nie poddaje się o osoby, które kocham. Wiele przebaczam, chociaż znajduję go pijanego pod koniec koncertu, który mieliśmy spędzić razem i jeszcze słyszę pretensje, gdyż nasłuchał się jakiś plotek. Widzę tą jego mordkę i nie jestem w stanie długo się obrażać. Nienawidzę się kłócić, robię wszystko aby do tego nie doszło. Czasami wydaję mi się, że jestem zbyt miękka. Wystarczy jego spojrzenie, jego uśmiech i cała jestem jego. Większość negatywnych emocji ze mnie wypływa. Wtulam się i już jest wszystko dobrze. W obawie przed kłótniami, których  nie znoszę przestaję w ogóle panować nad sytuacją, swoim związkiem? Podchodzę aby mu wygarnąć, a on w chwilę sprawia, że już się uśmiecham i stwierdzam, że przecież sprawa o której chciałam porozmawiać wcale nie jest taka ważna i nie warto jej poruszać. Bo po co psuć to szczęście, ten dzień? Optymistka, jednak czy czasami nie za bardzo? Staję się zbyt uległa.

czwartek, 18 lipca 2013

początek

'Ja nie chcę już tęsknić za tym czego nie ma
muszę zaciskać pięści bo to wszystko się zmienia
od narodzin do śmierci, tak jak kręci się ziemia
trzeba się poświęcić, żeby to doceniać.'